Demonstranci, zebrani na placu Wolności, w pewnym momencie zaczęli skandować: "Kto nie skacze ten jest z Dudą": Trwa ładowanie wpisu: twitter.
Bartłomiej Wnuk: Część kibiców toruńskich wypomina panu, że jeżdżąc we Włókniarzu Częstochowa podskakiwał pan i wykrzykiwał Kto nie skacze, ten z Torunia. Po pańskim transferze do tego klubu niektórzy fani otwarcie wyrażali niechęć do pana. Idolem kibiców raczej pan nie Łaguta: Przecież nie kłamałem. Nie pochodzę z Torunia, nie mieszkam w Toruniu i dlatego tak śpiewałem. Poza tym trzeba też na to tak spojrzeć, że jak skakał cały stadion w Częstochowie, tysiące ludzi, to co ja miałem zrobić? Sam stać? Zachowywałem się tak, jak w danej sytuacji trzeba było. Nie wydaje mi się, by ktoś mógł mieć do mnie o to pretensje. Jak będę na Motoarenie, to skakać do tej piosenki już na pewno nie będę. No chyba, że cały stadion będzie śpiewał i podskakiwał do innej przyśpiewki, wtedy ja też chętnie się przyłączę. Prezes Marta Półtorak powiedziała jakiś czas temu, że do twarzy panu w plastronie klubu z Rzeszowa. Mówiło się, że był pan już dogadany z działaczami Stali. Co zadecydowało, że wybrał pan jednak Toruń?Grigorij Łaguta: Przede wszystkim bardzo dziękuję firmie Nice. Znam tych ludzi już wiele lat i to właśnie dzięki nim o wiele łatwiej było mi się dogadać z klubem z Torunia. Bardzo chciałem jeździć w Toruniu i to od dawna. Podoba mi się to miasto, a tor jest fantastyczny. Pamiętam, jak pierwszy raz przyjechałem do Torunia, kiedy jeździli tutaj Tony Rickardsson czy Jason Crump, którzy zdobywali mistrzostwo świata. Od tamtego momentu chciałem reprezentować barwy tego klubu. Tory w Częstochowie i Toruniu sprzyjają walce na całej szerokości. Na częstochowskim owalu czuł się pan jak ryba w wodzie. Czy podobnie będzie na Motoarenie?Grigorij Łaguta: Myślę, że było widać po moich wynikach na Motoarenie, kiedy tu przyjeżdżałem, że nie miałem żadnych problemów. Motoarena jest świetnym obiektem, na którym można się naprawdę dobrze pościgać. Dużo nowego da mi też zmiana otoczenia. Potrzebowałem tego po ostatnim sezonie. Na co pana zdaniem stać w przyszłym sezonie zespół toruński?Grigorij Łaguta: Zobaczymy. Mamy nową drużynę, będziemy walczyć o każdy metr toru. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy w takiej formie, która pozwoli nam zawsze walczyć o zwycięstwo, a przede wszystkim o mistrzostwo Polski. Naprawdę wierzę, że możemy to zrobić, bo mamy świetny i waleczny zespół. W żużlu nie wszystko zależy od zawodników, ale też od przygotowania sprzętowego. Jak na razie nigdy nie miałem z tym kłopotów i nawet ewentualna zmiana tłumików nie powinna na to wpłynąć.Dwie tradycje w Częstochowie: ”Kto nie skacze ten z Torunia” na trybunach Madsen wiwatujący po przegranym meczu. 16 Apr 2023 18:55:32Koszykówka: Anwil Włocławek 76-64 Le Mans Sarthe ( r.) Zapraszamy do subskrybowania, polubienia, oraz obserwowania PolishFans TV – największej telewizji kibicowskiej w Polsce: YouTube — Facebook — Twitter — Instagram — (Visited 25 times, 1 visits today) A kto nie skacze ten z UJ, hop, hop, hop! JUWENALIA!Przesyłam Wam pozdrowienia z krakowskiego rynku. Tak się bawi, tak się bawi AGH ! Wygrana nawet różnicą kilkudziesięciu punktów nie zadośćuczyni słabego sezonu w wykonaniu Włókniarza, który przecież w pewnym momencie był jednym z głównych kandydatów nie tylko do fazy play-off, ale nawet wedle opinii wielu ekspertów - do ścisłego finału. Główna w tym zasługa kapitalnych juniorów, którzy przy wyrównanej formacji seniorów mieli robić różnicę na korzyść "Lwów". I o ile ci najmłodsi nie zawiedli - mało tego, wielokrotnie "ciągnęli" wynik drużyny, o tyle reszta spisała się poniżej oczekiwań. Deja vu z poprzedniego sezonu? Jak najbardziej. Starcia częstochowsko-toruńskie zawsze lub prawie zawsze dostarczały wielu emocji już przed pierwszym biegiem. Ale byłoby zakłamaniem stwierdzić, że w niedzielny wieczór będzie podobnie. Ten mecz nie ma praktycznie żadnego napięcia. Jedni i drudzy mogą praktycznie myśleć już o wakacjach, mimo że czysto teoretycznie torunianie nie są jeszcze pewni utrzymania. Można zastanowić się nad frekwencją podczas tej konfrontacji. Z jednej strony to ostatnie spotkanie w tym sezonie. Kolejne dopiero w okolicach kwietnia przyszłego roku. To bardzo duży argument, aby zawitać na stadion przy ul. Olsztyńskiej. W myśl powiedzenia "kibicem się jest, a nie bywa" wielu sympatyków przyjdzie zobaczyć najprawdopodobniej efektowny triumf miejscowych i być może kilka emocjonujących wyścigów. Są też tacy, którzy nie wyznają tej zasady i po prostu dojdą do wniosku, że mecz "o pietruszkę" ich nie interesuje. Jedno jest pewne. Bez względu na liczbę fanów na trybunach, będzie można usłyszeć popularną przyśpiewkę "Kto nie skacze, ten z Torunia". To już tradycja, że kibice Włókniarza wykonują ją na każdych spotkaniach, a co dopiero w bezpośredniej rywalizacji z Apatorem. Dla jednych to fajna zabawa i lekki przytyk w nos rywala, dla drugich kicz i tandeta, ukazująca kompleksy z jakiegoś powodu. Ot, kwestia gustu. Na trybunach powinno być zatem wesoło, a na torze? Wydaje się, że mecz toczyć będzie się do jednej bramki, tym bardziej, że przyjezdni zawitają bez kontuzjowanego Pawła Przedpełskiego. To spora strata, bo wychowanek Apatora w tym sezonie spisuje się dobrze, a dodatkowo niedawno bronił barw Włókniarza, podobnie jak Adrian Miedziński. Tego drugiego zobaczymy przy Olsztyńskiej. W formacji młodzieżowej Włókniarz powinien dzielić i rządzić. W przypadku seniorów jest więcej znaków zapytania. W tym sezonie praktycznie nikt nie jest pewniakiem do zdobywania dużej liczby punktów, może poza Leonem Madsenem, któremu zdarzają się pojedyncze wpadki. Kacper Woryna i Bartosz Smektała to chodzące definicje chimeryczności, a w przypadku Fredrika Lindgrena ów słowo to eufemizm. Szwed zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Grand Prix, co... frustruje wielu fanów Włókniarza, w barwach którego doświadczony Skandynaw po prostu zawodzi. I nie będzie żadnym zaskoczeniem jak na przedmeczowej prezentacji usłyszymy porcję gwizdów w jego stronę. Dużą przesadą jest stwierdzenie, że to Lindgren i tylko Lindgren zawalił Włókniarzowi sezon, lecz to właśnie on był najczęściej obarczany winą. Wielu kibiców z pewnością zastanawia się dla kogo ten mecz będzie pożegnaniem z częstochowską publicznością? Czy Jonas Jeppesen dostanie kolejną szansę w 2022 roku? Co z duetem Smektała-Woryna. No i wreszcie pytanie czy uda się zatrzymać rozchwytywanego Miśkowiaka, o którego bije się pół Ekstraligi. Wydaje się, że odpowiedzi na te pytania są w tym momencie o wiele ważniejsze niż końcowy rezultat starcia z Apatorem. Wszak co by się nie wydarzyło na częstochowskiej agrafce, fani klubu spod Jasnej Góry i tak będą skakać. No może poza tymi, którzy akurat mieszkają w Toruniu... ELTROX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA - EWINNER APATOR TORUŃ Niedziela ( godz. 19:15 (transmisja nSport+) [WŁÓKNIARZ]: 9. Kacper Woryna, 10. Bartosz Smektała, 11. Fredrik Lindgren, 12. Jonas Jeppesen 13. Leon Madsen 14. Mateusz Świdnicki 15. Jakub Miśkowiak [APATOR]: 1. Jack Holder, 2. Chris Holder, 3. Paweł Przedpełski 4. Adrian Miedziński 5. Petr Chlupac 6. Krzysztof Lewandowski 7. Karol Żupiński [Sędziuje:] Michał Sasień [1. mecz]: 49:41 dla Włókniarza NASZ TYP: 55:35 17K views, 484 likes, 138 loves, 52 comments, 127 shares, Facebook Watch Videos from KORDO: ️ KORDO - Kto Nie Skacze Ten Zamula! ('Official' Original Mix 2017) ️preview.. prezentuje Wam najnowszy
Please specify an ID for the Contact Form in Video Settings > Video Post > Spam Flag-Contact Form 7 ID or Spam Flag-Gravity Form ID Informacja: Serwis niniejszy wykorzystuje do prawidłowego działania pliki cookies
TV Kultura na Sielcach Akcja sąsiedzka: WIĘCEJ PRZESTRZENI DLA KULTURY ! WIĘCEJ KULTURY DLA PRZESTRZENI ! Spotykamy się w SOBOTĘ (12.04) o godz. 12:00Bierze się to z tego powodu, iż Hiszpanie (kibice realu) uważają, że język kataloński jest tak samo niezrozumiały dla nich jak język polski. Wygląda to mniej więcej tak : - Kto nie skacze jest polakiem.- kibice realu krzyczą i zaczynają skakać. . 394 62 331 186 59 153 195 288